poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Obce gatunki w lasach Polski i działania Wielkopolskiego Parku Narodowego w tym zakresie

Paulina Kosteczka*

Na co dzień spacerując w lasach nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile otaczających nas gatunków to gatunki obce, czyli sztucznie wprowadzone przez człowieka. Część gatunków ze świata roślin i zwierząt zostało wprowadzonych świadomie, część zaś została przeniesiona przypadkowo.

Świat roślin

Rozglądając się w lesie napotkać możemy gatunki, które zostały do nas przywiezione głównie z Ameryki Północnej lub Azji. Najwięcej obcych gatunków drzew wprowadzono w polskich lasach na początku poprzedniego wieku. Szczególnie po II wojny światowej intensywnie sadzono topole, by mieć szybki zwrot w postaci drewna. W celu zwiększenia odporności lasu na działanie owadów i grzybów sadzono szereg rodzajów krzewów. Obce gatunki w lasach zostały przysposobione w konkretnym celu np. aby móc zwiększyć produkcję drewna - daglezja, sosna czarna, dąb czerwony. W celu wzbogacenia środowiska i/ lub zwiększenia produkcyjności wprowadzono czeremchę amerykańską (która stała się zmorą leśników ze względu na bardzo silną ekspansywność), łubin trwały czy tawułę. Kolejne gatunki wprowadzono ze względu na ich wartości ozdobne - są to m.in. klon jesionolistny, kasztanowiec czy modrzew japoński.
Las Fot. P. Kosteczka
Na dobre zadomowiły się np. nawłoć kanadyjska, niecierpek drobnokwiatowy - gatunki, które pojawiły się bardziej przypadkiem niż celowo. 

Świat zwierząt

Gatunki fauny zostały przeniesione do Polski głównie dla celów związanych z polowaniem. Należy wymienić tu gatunki: bażant, daniel czy muflon. Prawdziwym zmartwieniem jest jednak w chwili obecnej inwazja norki amerykańskiej, która przyczyniła się niemal do wyginięcia w naszym kraju norki europejskiej. Ucieczki z ferm zdarzają się nie tylko norkom amerykańskim ale również jenotom czy szopom praczom. Z powodu drapieżnictwa wspomnianej wcześniej norki spadła liczebność niektórych gatunków ptaków wodnych. Zwierzęta introdukowane pochodzą głównie z Ameryki Północnej, południa Europy czy Azji.


Działania Wielkopolskiego Parku Narodowego na rzecz gatunków obcych roślin 
i zwierząt

W chwili obecnej uważa się, że gatunki obce wpływają negatywnie na zbiorowiska leśne, gdyż zniekształcają je. Osąd ten ma odzwierciedlenie w zadaniach ochronnych dla WPN. Przewidują one ograniczanie występowania gatunków obcych na terenie Parku, natomiast w otulinie preferowanie hodowli roślin rodzimych. Szczegółowe działania dotyczą mechanicznego usuwania czeremchy amerykańskiej, robinii akacjowej czy klonu jesionolistnego. Kolejnym działaniem jest przebudowa drzewostanów, której celem jest przywrócenie gatunków rodzimych, usuwanie niepożądanych drzew i krzewów, ograniczanie liczebności i gatunków pierwotnie niewystępujących a stanowiących zagrożenie dla istnienia gatunków rodzimych. 

Ponadto planowana jest przebudowa drzewostanów mająca na celu gatunkową zmianę składu drzewostanu stosownie do siedliska oraz zmianę struktury biologicznej drzewostanu na powierzchni 21,23ha.

Jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się obcych gatunków zwierząt – główne działania skupiają się na ograniczaniu liczebności gatunków pierwotnie niewystępujących, a stanowiących zagrożenie dla istnienia gatunków rodzimych, których hodowlę preferuje się obecnie.

Źródła: 

Zarządzenie nr 57 Ministerstwa Środowiska w sprawie zadań ochronnych dla Wielkopolskiego Parku Narodowego,

"Las" - D. Zawadzka, M. Sławski.

*Paulina Kosteczka - poznanianka zakochana w Puszczykowie i Wielkopolskim Parku Narodowym, propagatorka aktywnego wypoczynku.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Małgorzata Musierowicz o Puszczykowie

Jedna z naszych stałych czytelniczek przesłała nam fragment książki Małgorzaty Musierowicz, która w książce pod tytułem „Kalamburka” opisuje Puszczykowa lat pięćdziesiątych. Zachęcamy wszystkich do czytania książek z serii "Jeżycjada". Przypomnijmy tylko, że Pani Małgorzata Musierowicz jest patronką naszej Biblioteki Miejskiej, która obecnie mieści się na Rynku. Czy wiecie, gdzie znajdował się lokal opisywany przez autorkę?
Dworzec w Puszczykowie Fot. M. Krzyżański

Rozdział: „1956” cz.3
(…)Tymczasem nieobliczalnie ekonomiści wepchnęli go do pociągu i uwieźli w nieznanym kierunku. Po drodze wyjaśnili mu dopiero, że udają się do Puszczykowa, ulubionego letniska poznaniaków, a kiedy zapytał niespokojnie, czy aby na pewno będzie można tam potańczyć (kusiło go to ogromnie, wobec całkowitego braku doświadczeń w tej dziedzinie) – oni powiedzieli mu, ze przekona się na miejscu.

Gdy dotarli na owo miejsce, najpierw przeraził się widokiem eleganckiej restauracji z neonem „Dansing” oraz szeregu lśniących limuzyn z zagranicznymi rejestracjami, gdyż ostatnie pieniądze, jakie posiadał, wydał był w „Bajce” na pączka i herbatę. Lecz rychło się uspokoił: jeden z ekonomistów, krępy Wicek, poprowadził ich wprost do domu swoich rodziców (bardzo sympatycznych ludzi), stojącego wśród wielkich zarośli oraz krzewów dzikiego bzu, jakieś piętnaście metrów od restauracji. Kiedy więc zespół muzyczny zagrał na tarasie lokalu dla gości targowych, przybyłych tu dla rozrywki i wypoczynku, uboga młodzież akademicka odbyła gratisowy dansing na podwórku przed domem, usunąwszy uprzednio na ubocze wóz drabiniasty, dwa rowery oraz pewną ilość kur.


czwartek, 20 sierpnia 2015

Ławki na Zakolu

Dzisiaj prezentujemy artykuł radnego Łukasza Grzonki. Dzięki interpelacji radnego Krzyżańskiego i zaangażowaniu radnego Grzonki na zakolu można teraz wygodnie odpocząć na ławkach. Zachęcamy do przeczytania artykułu.

Łukasz Grzonka*

We współpracy z Urzędem Miasta Puszczykowa na zakolu Warty postawiono 10 nowych ławek wykonanych z drewna. Ławki zostały zamontowane we wskazanych przeze mnie miejscach, na odcinku od betonowego zejścia z wału przeciwpowodziowego do przystani kajakowej.

Nowe ławki na Zakolu Warty Fot. Ł. Grzonka
Chciałem również, aby ławki zostały posadowione na odcinku od tzw. „domków” do ww. betonowego zejścia, niestety w wyniku braku zgody od Stacji Hydrologicznej okazało się to być niewykonalne na dzień dzisiejszy.

W wyniku mojego zainteresowania terenem zakola Warty, na odcinku od Puszczykówka w kierunku na Niwkę, Urząd Miasta regularnie zleca i nadzoruje wycinanie dziko rosnącej roślinności i krzewów na terenie spacerowym (zalewowym) wzdłuż zakola.


Kilka tygodni temu przy każdej z nowo zamontowanych ławeczek Urząd Miasta postawił dopasowane pod względem estetycznym i materiałowym drewniane kosze na śmieci wykonane przez mieszkańca Puszczykowa. Należy wspomnieć, iż temat koszy na śmieci był poruszany przez kilku radnych z władzami naszego Miasta w rozmowach, zanim jeszcze nowe ławki pojawiły się nad Wartą. Ostatnim etapem zainteresowania sprawą była moja interpelacja na czerwcowej sesji Rady Miasta. W wyniku, której zastępca burmistrza Pan Władysław Ślisiński zapowiedział, że „kosze zostały już zamówione (będą wykonane przez mieszkańca i kosztować ok. 120 zł)”.


W artykule z dnia 30.06.2015 r. pt. „Koszy nie było, kosze są” autorstwa K.J. Kamińskiego, autor tekstu obecny na ww. sesji pominął ten fakt. Z tego miejsca apeluję o zwykła rzetelność dziennikarską. W artykule z dnia 29.06.2015 r. pt. „Do wyborów daleko, więc radni .... nie muszą odpowiadać czytelnikom” ten sam autor pisze, że „... sukcesywnie sami podsumowywać będziemy działania poszczególnych radnych. Subiektywnie, ale prawdziwie.” W artykule dot. koszy na śmieci tego zabrakło.

Zainteresowani czytelnicy mogą się zapoznać z protokołem nr 9/15/VII 9. sesji Rady Miasta Puszczykowa z dnia 23.06.2015 r.


*Łukasz Grzonka - radny miasta Puszczykowa VII kadencji. Mieszkaniec Puszczykówka, zaangażowany w pracę na rzecz mieszkańców.

czwartek, 6 sierpnia 2015

Blog dla Puszczykowa w akcji "Moje miasto w Archiwum Państwowym w Poznaniu".

Maciej Krzyżański*

Blog dla Puszczykowa zakwalifikował się do organizowanej przez Archiwum Państwowe w Poznaniu akcji  "Moje miasto w Archiwum Państwowym w Poznaniu". Akcja ma na celu popularyzację i promocję regionalistyki. Na stronie internetowej "Blog dla Puszczykowa" w dniach od 17 do 22 sierpnia 2015 roku publikowane będą udostępnione przez Archiwum skany interesujących archiwaliów dotyczących Puszczykowa.  

Stempel z kroniki okręgu poczty
i telekomunikacji w Poznaniu
Skan. Archiwum Państwowe
 w Poznaniu 

Mieszkańcy naszego miasta będą mogli się zapoznać z wieloma ciekawymi informacji na temat przeszłości Puszczykowa. Współpraca z Archiwum Państwowym w Poznaniu jest wielkim wyróżnieniem i  nobilitacją dla Bloga dla Puszczykowa.  Niezmiernie dziękujemy szanownej instytucji za docenienie naszej strony. 

*Maciej Krzyżański - redaktor Bloga dla Puszczykowa